Bruno Siedlaczek

Apel

W maju 2017 roku przepełnieni radością oczekiwaliśmy narodzin pierwszego dziecka. Po porodzie okazało się, że nasz synek urodził się z genetyczną nadwyżką w postaci trisomii 21. pary chromosomów, znanej powszechnie jako Zespół Downa. Niestety, był to dopiero początek jego i naszych problemów. Po skończeniu siódmego miesiąca życia Bruno dostał od losu kolejny nieoczekiwany dodatek - wyjątkowo trudną w leczeniu padaczkę. Przez ponad rok żadne leki nie były w stanie mu pomóc. Obecnie napady wydają się być opanowane, jednak zdarza się, że padaczka wraca i trzeba modyfikować leczenie. Najczęściej ujawnia się podczas sezonowych infekcji. To właśnie epilepsja jest prawdziwym wrogiem naszego dziecka, odciskającym tak mocne piętno na rozwoju syna, który nadal samodzielnie nie chodzi, nie mówi.

Bruno choruje również na niedoczynność tarczycy, wadę wzroku - nadwzroczność oraz astygmatyzm. Pozostaje także pod opieką nefrologa.

Codzienność naszego syna to niezbędna, systematyczna rehabilitacja, specjalistyczne terapie oraz leczenie farmakologiczne i suplementacja. Bruno stale pracuje z psychologiem, neurologopedą, tyflopedagogiem, fizjoterapeutami. Część z tych zajęć odbywa się prywatnie. Leczenie Bruna niesie ze sobą wysokie koszty wizyt u lekarzy specjalistów, zwłaszcza neurologa w Krakowie, rehabilitantów, terapeutów, a także niezbędnych badań, zakupu leków (nie zawsze refundowanych), suplementów i dojazdów. Z powodu padaczki nie widzimy takich efektów terapii, o jakie stale walczymy.

Dlatego też zwracamy się o ponowne wyciągnięcie w naszą stronę pomocnej dłoni przez finansowe wsparcie nas w kolejnym roku walki o sprawność naszego synka.

Za poświęcony nam czas i wszelką pomoc serdecznie dziękujemy.
Rodzice Bruna