Zbigniew Stefanowski

Apel

Dzień dobry, jestem Zbysio. Mam dwa latka i urodziłem się z jedną z najgorszych wad serca, z jaką może urodzić się dziecko-zespołem hipoplazji lewego serca (HLHS). Jest to serce jednokomorowe. Pierwsze miesiące mojego życia nie były łatwe. Walczyłem nie tylko o zdrowie, ale także o życie.

Przeszedłem operację Norwooda, czyli jeden z najtrudniejszych, wykonywanych w głębokiej hipotermii, zabiegów kardiochirurgicznych. Mam za sobą kilka cewnikowań serca, usuwanie skrzepów z aorty czy banding tętnic płucnych-żyję, tylko dzięki tym wszystkim skomplikowanym procedurom. Operacja serca zakończyła się wieloma poważnymi komplikacjami, przez co musiałem zostać podłączony do ECMO, czyli sztucznego płuco-serca. Ponad trzy miesiące spędziłem na Oddziale Intensywnej Terapii i przyjąłem garści antybiotyków. Przeszedłem wiele zakażeń gronkowcami i paciorkowcami, a nawet sepsę. Długi czas podłączony byłem do respiratora, miałem także dializy. Moja wada serca jest nieuleczalna i czeka mnie jeszcze wiele pobytów w szpitalu, zabiegów i operacji.

W najbliższym czasie czekam na operację Fontany, która jest też niezwykle ryzykowna. Moje leczenie jest niestety paliatywne, nie prowadzi do pełnego wyleczenia a do przedłużania życia.

Moi rodzice robią wszystko, co mogą, aby zapewnić mi jak najlepsze warunki. Bardzo ich kocham, chciałbym móc jakoś im pomóc, ponieważ wszystkie swoje pieniądze przeznaczają na moje leczenie. Jeśli chcieliby Państwo wesprzeć mnie w moim trudnym losie, to proszę o wpłacenie na mój cel choćby symbolicznej kwoty. Rodzice będą mogli kupić mi za to drogie leki oraz zapewnić mi rehabilitację.

Z góry dziękuję i przesyłam Wam mocne uściski!
Zbysio