Aleksander Bobakowski

Apel

Olek jest wcześniakiem. Urodził się w 30 tygodniu ciąży, z wagą 1660g. Pierwsze dwa miesiące spędził w szpitalu na Oddziale Intensywnej Terapii Neonatologii w Krakowie. Początkowo Olek rozwijał się poprawnie. Wszelkie specjalistyczne wizyty nie dawały nam powodów do niepokoju. Niestety z czasem, rozwój motoryczny Olka stał się zdecydowanie opóźniony. W wieku 2 lat stawiał pierwsze kroki, które niestety pozostawiały wiele do życzenia. Mimo wizyt u specjalistów (neurologów) nie usłyszeliśmy konkretnej diagnozy. „ Wcześniak- musimy dać mu więcej czasu".
Synka rehabilitowaliśmy od pierwszych dni- głównie ze względu na wcześniactwo. W wieku 3 lat wybraliśmy się na turnus rehabilitacyjny do Warszawy. Tam skierowano nas na wizytę do neurologa, który od razu postawił diagnozę: Mózgowe Porażenie Dziecięce-czterokończynowe. Otrzymaliśmy skierowanie do szpitala, aby wykonać rezonans głowy. Badanie potwierdziło diagnozę, zmiany niedokrwienno/ niedotlenieniowe.
Olek, jak na postawioną diagnozę, jest wysoko funkcjonującym dzieckiem. Od kilku miesięcy chodzi do przedszkola, ma świetny kontakt z rówieśnikami. Niestety jego życie zdecydowanie różni się od jego kolegów i koleżanek. Olek codziennie chodzi w ortezach, które mają mu pomóc w poprawnym ustawieniu stóp, kolan i bioder. Zakładany ma kombinezon theratogs, który pomaga mu utrzymać prawidłową postawę ciała . 3 x w tygodniu korzysta z rehabilitacji w specjalistycznych placówkach. Oprócz tego ćwiczymy w domu. Naszą codzienną terapią jest stanie w pionizatorze - 1 godzinę dziennie oraz wykonujemy elektrostymulację , która ma na celu wzmocnić nóżki Olka, ponieważ jego wzorzec chodu znacznie różni się od poprawnego. Dzięki rehabilitacji i całemu wyposażeniu, z którego na co dzień korzystamy, to się zmienia.
Wierzymy, że ciężka praca Olka i nasza przyniesie w końcu zamierzone efekty. Jako rodzice 4latka marzymy o wspólnym spacerze, który nie będzie kojarzył się z bólem, łzami i ogromnym wysiłkiem fizycznym naszego dziecka. Robimy wszystko, aby pomóc Olkowi.
Do tej pory radziliśmy sobie finansowo z leczeniem Olka, jednak z czasem te potrzeby rosną. Chcielibyśmy poszerzyć terapię o turnusy rehabilitacyjne. Jesteśmy pod opieką świetnych specjalistów. Jeździmy do Warszawy, gdzie dostajemy cenne wskazówki i plany dalszej rehabilitacji. Ostatnio pojawiło się światełko w tunelu, operacja-która mógłby wnieść dużo dobrego do codziennego funkcjonowania Olka. Niestety to wszystko kosztuję-sprzęt, rehabilitacja, wizyty u specjalistów.

Wasze wsparcie będzie realną pomocą i nadzieją na przyszłość Olka.
Z całego serca dziękujemy za każdą pomoc.
Kasia, Jarek i Olek