Adam Dłużniewski

Apel

Adaś - wesoły ,radosny mały wojownik. Mimo codziennych trudności, przeciwności losu, barier bardzo trudnych do pokonania - nie traci woli walki.

Mój synek ma już 10 lat, niestety jego rozwój psycho-fizyczny zatrzymał się na poziomie 1,5 rocznego dziecka. Urodził się jako skrajny wcześniak w 26 tygodniu ciąży, w zamartwicy. Przeszedł operację wycięcia 15 cm jelita cienkiego po tym jak doszło do jego pęknięcia w siódmej dobie życia. Niedotlenienie mózgu, które przeszedł ma poważne konsekwencje do dziś. Adaś cierpi na wiele chorób, między innymi dziecięce porażenie mózgowe, wielotorbielowatość nerek, schyłkowa przewlekłą niewydolność nerek, padaczkę typu G40, nadciśnienie tętnicze, włóknienie wątroby. Do tej pory jest pieluchowany, wymawia pojedyncze słowa, wymaga mojej stałej opieki w codziennym funkcjonowaniu jak również stałej opieki medycznej. Jest pod opieką kilku poradni specjalistycznych oddalonych od domu o ponad 200 km w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, do którego uczęszczamy na kontrole co 5-6 tygodni.

Dzięki rehabilitacji i pionizowaniu Adaś zaczyna stawiać pierwsze kroki, jednak jeszcze dużo pracy przed nami. Ze względu na bardzo słabą odporność i lęki przed nowymi osobami i miejscami - ma prowadzone indywidualne zajęcia i rehabilitację w domu pod okiem logopedy ,neurologopedy. Adaś jest również na specjalnej diecie z ograniczeniem białka, potasu i fosforanów. Nie przeżuwa samodzielnie posiłków, jest karmiony wcześniej zblendowanym pokarmem.

Naszym marzeniem jest aby syn był jak najbardziej samodzielny i na to kładziemy nacisk. W tej chwili celem naszej zbiórki są specjalne szyny, które można by było zamontować w domu z podnośnikiem i siodłem wspomagające naukę chodzenia, maty masujące i stymulujące mięśnie. Przy takiej ilości wyjazdów do poradni i szpitali, kupnie lekarstw i innych niezbędnych dla dziecka środków pielęgnacyjnych trudno jest odłożyć na kolejny sprzęt rehabilitacyjny.

Za każdą pomoc serdecznie dziękuję.
Mama Adasia