Igor Sinkiewicz

Apel

Igorek to roczny chłopczyk, który cierpi na nowotwór złośliwy - retinoblastomę - siatkówczak obuoczny. W swoim krótkim życiu przeszedł już wiele złego. Diagnoza w drugim miesiącu życia, później podanie 3 chemii ogólnych, które obciążyły jego malutki organizm. Niestety nie było szans na leczenie chemią dotętniczą w Polsce, która jest jedynym ratunkiem w tej chorobie, dlatego postanowiliśmy szukać pomocy za granicą. Pionierem w leczeniu tego nowotworu jest dr Abramson w Nowym Jorku. Niestety choroba tak szybko postępowała, że lewego oczka nie udało się nawet tam uratować i musiało zostać usunięte. W prawym oku Igorek ma poczucie światła. Po otrzymaniu 3 chemii dotętniczych w Stanach Zjednoczonych nowotwór został uśpiony. Ale nie oznacza to wygrania walki. Przed Igorkiem wiele lat częstych konsultacji, kontroli, badań pod narkozą i przelotów za ocean. A wszystko po to by mieć rękę na pulsie, by nie dopuścić do przerzutów, a w razie wznowy móc szybko reagować. To wszystko są bardzo potężne koszty przekraczające nasz budżet.

Rodzice Igora