Wojciech Wawreczko

Apel

Z całego serca prosimy o pomoc dla naszego syna Wojciecha Wawreczko.
Pragniemy przedstawić Państwu historię naszego syna. Wojtek ma prawie 14 lat i chodzi do 8 klasy Szkoły Podstawowej w Łaziskach, gm. Godów. Jest harcerzem w 27 WDH “Eskulapy”, oazowiczem, wolontariuszem Caritasu. Uwielbia łowić ryby, gotować, interesuje się rycerstwem, II wojną światową, lubi książki przygodowe i klocki Lego. W czerwcu bieżącego roku trafił do szpitala z powodu porażenia nerwu twarzowego. Po tygodniu wypisano Wojtka do domu w stanie "ogólnie dobrym". W następnym tygodniu mieliśmy wizytę u laryngologa, który stwierdził, że Wojtek musi jechać natychmiast na SOR, bo ma ostre zapalenie ucha. Wojtek został przyjęty na oddział otolaryngologiczny GCZD w Katowicach. Tam na przestrzeni dwóch miesięcy trzykrotnie operowano mu ucho, wielokrotnie zmieniano mu też antybiotyki, bo żaden nie przynosił efektów. Ostatecznie wyniki badań histopatologicznych z próbek pobranych podczas drugiej i trzeciej operacji potwierdziły miażdżącą diagnozę: nowotwór złośliwy w głowie (Rhamdomyosarcoma embryonale). 4 września Wojtek został przeniesiony na oddział onkologiczny. Okazało się, że żyły Wojtka są tak kruche, że nie dało się już zakładać wenflonów. Zaimplantowano mu port centralny, który jednak się nie przyjął, dlatego konieczny był kolejny bolesny zabieg (wymiana portu). Po tych wszystkich przejściach organizm Wojtka jest skrajnie wyczerpany. Kolejne chemioterapie, operacje, kolejne antybiotyki, sterydy, zastrzyki, leki… To wszystko, w ciągu zaledwie trzech miesięcy, doprowadziło go do wtórnej niedokrwistości syderoblastycznej i agranulocytozy.
Postanowiliśmy uruchomić tę zbiórkę po to, aby przenieść syna do renomowanej kliniki Vorreiter w Niemczech. Tam poprzez kompleksowe działania medyczne (odbudowę flory bakteryjnej, wlewy witaminowe, ozonowanie i inne zabiegi) jego organizm zostanie wzmocniony i zregenerowany, co zwiększy jego szanse w walce z rakiem. Po pierwszym pobycie w klinice zostanie pobrana krew Wojtka, z której następnie będzie wykonana dedykowana dla niego szczepionka, mająca na celu pobudzenie organizmu do walki z komórkami rakowymi. Zebrane środki finansowe pomogą nam podźwignąć koszt tej kuracji, jak również koszty leczenia zachowawczego w Polsce, dojazdów, badań laboratoryjnych i innych niezbędnych wydatków, które ponosimy na bieżąco w związku z leczeniem syna.
Wojtek ma wielkie serce, zawsze jest gotowy pomagać innym. Jako wolontariusz Caritasu przez dwa lata z rzędu uczestniczył w akcjach charytatywnych – przez siedem dni z rzędu, po osiem godzin dziennie, w zimowych warunkach kwestował na dworcach zbierając datki do puszki dla potrzebujących. Już teraz dopytuje, czy w styczniu 2026 r. będzie mógł pojechać na kolejną zbiórkę, a my… wierzymy, że dzięki wdrożeniu odpowiedniego leczenia będzie mógł spełnić to marzenie. W ZHP Wojtek udziela się od najmłodszych lat - to jest całe jego życie. Przez rok pełnił funkcję zastępowego. Największym ciosem dla niego było to, że tuż przed tegorocznym wyjazdem na obóz harcerski, na który czekał przez cały rok, okazało się, że wyjazd na obóz trzeba odwołać, a zamiast tego konieczna jest pilna operacja. Całe tegoroczne wakacje nasz Wojtek spędził w szpitalu. Wierzymy, że jego pozytywna energia, poczucie humoru i wyjątkowo spokojny charakter są jego orężem w walce z tą ciężką chorobą. Wojtek ma trójkę rodzeństwa. Bardzo kochamy całą naszą czwórkę, dzieci są w centrum naszego życia i zrobimy wszystko, żebyśmy znowu mogli być razem. Bez Waszego wsparcia byłoby to niemożliwe. Zebrane pieniądze będą dla nas nieocenioną pomocą, za którą z całego serca i jak tylko możemy najmocniej dziękujemy.
Beata i Jan Wawreczko