Wioletta Pusz

Apel

Dzień dobry Państwu!

Nazywam się Wioletta, mam niespełna 47 lat i znalazłam się w naprawdę trudnym położeniu… Proszę, pomóżcie mi z niego wyjść, abym znów mogła cieszyć się dobrym życiem - jesteście moją jedyną nadzieją! Piętnaście lat temu uległam poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu, w którym doznałam ciężkich obrażeń wewnętrznych, pęknięcia śledziony oraz złamania kręgosłupa aż w 3 miejscach.

Było to już bardzo dawno temu, ale brzemię tych wydarzeń noszę do dzisiaj... Cała moja sytuacja powikłana była również zakażeniem wnętrza gałki ocznej - z tego powodu przeszłam wiele operacji, w tym przeszczepu rogówki, ale to wszystko nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Co gorsza, z czasem zaczynam tracić wzrok również w drugim oku. Wciąż potrzebuję intensywnego leczenia i rehabilitacji - niestety, mój stan uniemożliwia mi podjęcie pracy. Jedyny dochód, który posiadam pochodzi z renty, przez co nie jestem w stanie pokryć wszystkich wydatków związanych z moją chorobą. Na własnej skórze przekonałam się z jak wieloma problemami borykają się osoby z niepełnosprawnościami - po wielu latach samodzielnej walki, moja sytuacja życiowa pokazała mi, że bez dodatkowej pomocy finansowej sama sobie nie poradzę…

Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc w finansowaniu mojego leczenia - każdy dobrowolnie wpłacony datek da mi nadzieję na wygranie walki z codziennym bólem i wszelkimi przeciwnościami losu. Tylko z Waszym wsparciem mam szansę na kompleksową rehabilitację i powrót do pełnej sprawności!

Z głębi serca dziękuję!
Wioletta