Dzień dobry, jestem Wiktorek, chociaż rodzice mówią, że jestem ich superbohaterem. Urodziłem się 9 października 2023 roku i od pierwszych chwil musiałem walczyć o swoje życie. W 7 dobie życia przeszedłem bardzo ciężką operację - plastykę łuku aorty, modyfikację operacji Norwooda, zespolenie RV- PA typu Sano. 2 doby po operacji trafiłem na OAIiT (oiom), gdzie spędziłem kolejne 3 miesiące swojego życia.
Po drodze miałem wykonywaną tamponadę serduszka, która bardzo zagrażała mojemu życiu, wielokrotne drenaże płynów, bakterie w szwach na mostku, przetaczanie krwi. Groziła mi tracheotomia, ponieważ bardzo ciężko było mi się pozbyć respiratora, ale kiedy miałem już ostatnią szansę dałem radę zacząć oddychać z pomocą wąsów tlenowych. 20 grudnia miałem usuwanego krwiaka śródpiersia, który pojawił się w okolicach zespolenia Sano. Na szczęście w styczniu mogłem pójść na oddział kardiochirurgii, gdzie dołączyła do mnie mama, spędziliśmy tam wspólnie 6 tygodni, ucząc się siebie i ciesząc się każdą chwilą po takiej rozłące. 4.5 miesiąca w szpitalu od urodzenia to zdecydowanie bardzo dużo czasu. Do domu wyszedłem mając sondę żołądkową, ale dzięki ciężkiej pracy udało mi się, jem mleko i próbuje innych posiłków buzią. Mam wypożyczony specjalny sprzęt medyczny - koncentrator tlenu, ssak, pulsoksymetr, ponieważ każda infekcja jest dla mnie bardzo niebezpieczna. Zmagam się także z zespołem, który jest odpowiedzialny za niedobór odporności, niedobory wapna i inne nieprawidłowości. W październiku będę mieć wykonywane cewnikowanie serduszka. W listopadzie mam wyznaczony termin kolejnej bardzo ciężkiej operacji - Yasui.
Moi rodzice bardzo się starają. Jeżdżę na rehabilitację, ponieważ mam bardzo obniżone napięcie mięśniowe, problemem jest dla mnie wysoki podpór czy inne funkcje, które dla dzieci w „moim wieku” są normalne. Przede mną bardzo długa droga, którą utrudniają wielokrotne pobyty w szpitalu. Wraz z moim wzrostem będę musiał mieć także co pewien czas wymieniany konduit w serduszku. Jestem pod opieką bardzo wielu specjalistów. Codziennie przyjmuję dużo leków, aby moje serduszko mogło funkcjonować. Jeśli chcielibyście Państwo dołączyć do mnie i wesprzeć mnie w tej przeprawie, to proszę o przekazanie 1.5% podatku. Rodzice będą mogli zapewnić mi rehabilitację, wizyty u specjalistów i drogie leki.
Z góry bardzo wszystkim dziękuję i przesyłam buziaki!
Wiktorek
Numer 75142
Treść JESTEM 5126
Koszt 6,15PLN brutto (w tym VAT)
Dla przelewów krajowych:
Fundacja "Serca dla Maluszka"
ul. Kowalska 89 m.1
43-300 Bielsko-Biała
Bank Millennium S.A.
85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
Dla przelewów zagranicznych:
Fundacja "Serca dla Maluszka"
PL 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
Bank Millennium S.A.
ul. Stanisława Żaryna 2 A
02-593 Warszawa, POLAND
Kod SWIFT banku: BIGBPLPW
Dla przelewów w EUR:
Fundacja "Serca dla Maluszka"
PL 34 1160 2202 0000 0005 0784 0588
Bank Millennium S.A.
ul. Stanisława Żaryna 2 A
02-593 Warszawa, POLAND
Kod SWIFT banku: BIGBPLPW
Kraj banku odbiorcy: Poland
Dla przelewów w USD:
Fundacja "Serca dla Maluszka"
PL 96 1160 2202 0000 0005 0784 1218
Bank Millennium S.A.
ul. Stanisława Żaryna 2 A
02-593 Warszawa, POLAND
Kod SWIFT banku: BIGBPLPW
Kraj banku odbiorcy: Poland
W rozliczeniu PIT wpisz numer KRS Fundacji „Serca dla Maluszka”: 0000387207,
z dopiskiem w rubryce cel szczegółowy „5126 Wiktor Szklarczyk”.
Numer 75142
Treść JESTEM 5126
Koszt 6,15PLN brutto (w tym VAT)