Wiktor Stodolak

Apel

Pomóżmy Wiktorowi, małemu wojownikowi!

Nasz synek od pierwszych chwil życia musiał walczyć o każdy oddech. Urodził się drobniutki, zbyt mały jak na swój wiek ciążowy. Już godzinę po narodzinach doszło do niedotlenienia – reanimacja, hipotermia, przetaczanie krwi, długie dni na OION-ie… Pomimo trudnego startu, z każdym dniem nabierał sił, a po 16 dniach opuściliśmy szpital pełni nadziei.

Jego rozwój przebiegał wolniej, wymagał intensywnej rehabilitacji i stałej opieki specjalistów. Robił małe, ale ważne kroki – trzymał główkę, przewracał się na boczki, bawił zabawkami. Niestety, w wieku kilku miesięcy jego stan dramatycznie się pogorszył. Po infekcji wystąpiła padaczka wywołana wirusowym zapaleniem mózgu, po której nastąpił całkowity regres jego umiejętności.

U Wiktorka zdiagnozowano rzadką mutację genu TRAPPC11 (jest jedyny w Polsce), która wiąże się z postępującym zanikiem mózgu, dystrofią mięśniową, a także zaburzeniami widzenia (CVI) i problemami z wątrobą. Jego mięśnie z każdym dniem słabną, poziom CK stale rośnie, a do tego układ odpornościowy jest osłabiony, co sprawia, że każda infekcja niesie ryzyko poważnych powikłań. Na ten moment nie istnieje żadna terapia ani lek, który mógłby zatrzymać chorobę – jedynie rehabilitacja pozwala utrzymać Wiktora w możliwie dobrej kondycji.

Wiktor każdego dnia udowadnia, jak wielką ma wolę walki. Choć lekarze nie dają mu dużych szans, on pokazuje, że może wiele – krok po kroku zdobywa kolejne umiejętności i nie poddaje się w starciu z chorobą. Nie potrzebuje już sondy żywieniowej – to ogromne zwycięstwo, które zawdzięcza swojej sile i wytrwałości. Nadal jednak wymaga stałej opieki i wielu godzin terapii: rehabilitacji ruchowej i neurologicznej, terapii wzroku i logopedycznej, terapii sensorycznej, która wspiera go w codziennym funkcjonowaniu.

Wasze wsparcie pozwala nie tylko finansować kosztowne zajęcia, wizyty u specjalistów i dojazdy do ośrodków rehabilitacyjnych, ale także zakup odpowiednich sprzętów, które pomagają Wiktorkowi w rozwoju i codziennej terapii. A w tym wszystkim Wiktor pozostaje pogodnym i radosnym chłopcem, który rozświetla nasze dni i uczy nas, jak doceniać życie.

Dzięki każdej darowiźnie nasz mały wojownik może dalej walczyć i udowadniać, że niemożliwe nie istnieje.

Z całego serca dziękujemy za każdą pomoc!