Tomasz Chwała

Apel

Cześć, mam na imię Tomek i będzie mi niezmiernie miło, jeśli zechcesz poświęcić chwilę na poznanie mojej historii.

Jeszcze w trakcie ciąży, moja mama została zarażona toksoplazmozą,
przez co doszło u mnie do powiększenia komór mózgowych. Komory z dnia na dzień były coraz większe i większe, dlatego też w 34. tygodniu ciąży przeprowadzono mi zabieg założenia shantu, który pomógł zmniejszyć ciśnienie śródczaszkowe, które zaczynało być dla mnie coraz bardziej niebezpieczne. Na następny dzień przyszedłem na świat. Wcześniactwo potraktowało mnie łaskawie, przeciwnie było jednak z wrodzoną toksoplazmozą i powodowanym przez nią wodogłowiem… Miesiąc po narodzinach konieczna była operacja założenia zastawki komorowo-otrzewnowej, która ma za zadanie regulowanie ciśnienia i umożliwia przepływ płynu mózgowo-rdzeniowego. Gdy w końcu zostałem wypisany do domu i miałem nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze, zmierzyłem się z pierwszym napadem padaczki pod postacią bezdechu. Od momentu diagnozy przyjmuję stałe leki, które choć zmniejszyły częstotliwość ataków, opóźniły mój rozwój. Każdego dnia ciężko pracuję na to, aby mieć szansę w przyszłości na swoją samodzielność. Rehabilitacja stanowi nieodzowny element mojej rzeczywistości. Będę ogromnie wdzięczny za każde Twoje wsparcie, które pozwoli mi nie ustawać w walce o sprawność i zdrowie.

Dziękuję!
Dzielny Tomek