Stanisław Mentlewicz

Apel

Stasiu urodził się w 28 tygodniu ciąży z niską masą urodzeniową, wynoszącą jedynie 1340 gramów. Obecnie codzienne funkcjonowanie naszego synka jest zaburzone przez konsekwencje dysplazji oskrzelowo-płucnej, nasilonej astmy oraz naczyń krwionośnych na wątrobie i na całym ciele. Mając 2,5 roku, Staś nadal nie podjął samodzielnej i skutecznej próby chodzenia.

W lipcu tego roku przeprowadziliśmy badania genetyczne, które nic nie wykazały. Genetyk stwierdził cechy dysmorficzne twarzy, uszy osadzone poniżej małżowiny, spłaszczoną czaszkę i asymetryczną. Zasugerował zrobienie testu genetycznego WES TRIO, który nie jest refundowany – jego cena to 11,5 tysiąca złotych. Dodatkowo pogorszył się wzrok naszego syna - nadwzroczność. Ortopeda stwierdził ograniczenie odwodzenia stawów biodrowych, stopy płasko-koślawe i wiotkie oraz bardzo nasiloną koślawość szyjek kości udowych (antetorsja) oraz prawostronne porażenie mózgowe dziecięce. Aby mieć szansę na lepsze jutro, nasz syn wymaga stałej i intensywnej rehabilitacji. Od początku uczęszczamy z nim na terapię ruchową metodą Vojty i Bobath, obecnie jest to 5 spotkań tygodniowo ze specjalistą i ćwiczenia w warunkach domowych, 2 razy w miesiącu integracja sensoryczna, 2 razy w miesiącu psycholog, 2 razy w miesiącu logopeda oraz pedagog (wczesne wspomaganie). Niestety, kończyny dolne naszego synka są bardzo słabe, przez co rokowania lekarzy co do jego przyszłości są niepewne. Ze względu na potrzebę stałej opieki nad synkiem, jedno z nas nie pracuje, co sprawia, że finansowo nie jesteśmy w stanie sprostać.

Nawet najmniejszy gest ma dla nas ogromne znaczenie.

Dziękujemy! Rodzice Stasia.