Stanisław Jarosz

Apel

Gdy jesteśmy pytani o najszczęśliwszy dzień w naszym życiu, bez zastanowienia odpowiadamy: 10 października 2016 roku - wtedy na świat przyszedł nasz synek Stasiu. Chłopiec rozwijał się prawidłowo, jednak gdy miał 3 latka, zauważyliśmy u niego problemy z oczkami. Udaliśmy się do okulisty, który postawił diagnozę zeza zbieżnego akomodacyjnego. Niezwłocznie rozpoczęliśmy leczenie okularkami, które średnio co 2-3 miesiące musiały być zmieniane, gdyż okazywały się zbyt słabe.

Na tą chwile Staś ma okulary dwuogniskowe. Od września 2022 roku rozpoczęlsmy rehabilitację wzroku. W lipcu 2023 roku udaliśmy się na konsultacje do Krakowa pod kątem kolejnej kwalifikacji Stasia do zabiegu. Udało się, Staś został zakwalifikowany do zabiegu i tu zderzenie z rzeczywistością. Zabieg za 3-4 lata. Na tą chwile Stasia oczy są zbyt słabe aby wykonać zabieg. Pozostaje nadal kontynuowanie rehabilitacji. Aby wzmocnić Stasia oczka do zabiegu musimy zwiększyć częstotiwość zajęć, gdyż na tą chwile efekty są bardzo znikome. Co wiąże się z jeszcze większymi wydatkami.

Zgromadzone fundusze chcemy przeznaczyć na oddziaływania terapeutyczne i rehabilitacyjne, które są jedyną możliwością na poprawę stanu zdrowia Stasia i na jego powrót do w miarę normalnego życia. Rehabilitacja odbywa się w miejscowości oddalonej od nas o 70 km w jedną stronę… Każdego dnia dojeżdżamy tam samochodem, stąd koszty benzyny są ogromne. Gorąco prosimy Państwa - ludzi o pięknych sercach - o pomoc.
Wasze wsparcie będzie dla nas na wagę złota!

Rodzice Stasia