Oliwia Sęk

Apel

Cześć, mam na imię Oliwia i jestem ekstremalnie skrajnym wcześniakiem. Urodziłam się na początku 25 tygodnia ciąży, czyli całe 3,5 miesiąca za wcześnie. Ważyłam 770g i mierzyłam 33cm. Pierwsze pół roku swojego życia spędziłam na Oddziale Intensywnej Terapii walcząc z sepsą oraz cytomegalią, która nieodwracalnie uszkodziła mój wzrok i słuch.

Z powodu retinopatii wcześniaczej 3 stopnia byłam poddana laseroterapii oczu a przez alergię pokarmową oraz niedojrzałość jelit przewlekle operowana jestem z powodu odnawiających się obustronnych przepuklin pachwinowych. Żeby tego było mało w czwartym miesiącu życia okazało się, że moja głowa za szybko się zrasta i potwierdzono wtedy rzadką chorobę genetyczną-kraniosynostozę. Opuściłam OION pod opieką hospicjum domowego, jako dziecko niewidzące z wyrokiem kalectwa. Rodzice nie mogli pogodzić się z moim losem i odnaleźli szpital, który zdecydował się już kilkukrotnie ratować moje życie, ale jest oddalony o prawie 600 km od domu. Przeszłam tam już dwie operacje rekonstrukcji podstawy i sklepienia czaszki, a także inne niezbędne zabiegi. Aktualnie szykuję się do kolejnej operacji czaszki, która będzie najpoważniejsza. Choruję jeszcze na niedoczynność tarczycy, torbiele jajników, oczopląs, słabowidzenie, dysplazję oskrzelowo-płucną, astmę, alergię, wzmożone napięcie mięśniowe oraz niedosłuch obustronny. Jestem pod opieką 19 poradni specjalistycznych rozsianych w różnych zakątkach Polski, ale dzięki najlepszej opiece medycznej i kilkunastu godzinom terapii w tygodniu mam szansę być w dorosłym życiu samodzielna. Razem z terapeutami i rodzicami nauczyłam mój mózg widzieć do odległości 1 metra, usiadłam samodzielnie i zaczęłam pełzać oraz raczkować. Potrafię powiedzieć mama i walczę o to, aby stanąć samodzielnie na nogach. Choć mam już dwa latka to dopiero uczę się jeść grudki, bo bardzo długo byłam na sondzie, odruch ssania zanikł, ale się nie poddaję i obiecuję, że nauczę się gryźć.

Miesięczne koszty jakie rodzice ponoszą na wizyty lekarskie, terapie oraz dojazdy to kilkanaście tysięcy złotych. Kwota ta znacznie przekracza nasze możliwości, ale z pomocą ludzi o dobrym sercu wierzę, że osiągnę wszystko to, co odebrało mi skrajne wcześniactwo.