Maksymilian Przybysz

Apel

Drodzy Państwo, chciałabym podzielić się z Wami naszą smutną historią. Mój 15-letni syn Maks boryka się z wieloma trudnościami, które odebrały mu całe dotychczasowe dzieciństwo. Los nie był mu przychylny, ponieważ chłopiec nigdy nie doświadczył pełni zdrowia i uciech, jakie niosą za sobą pierwsze lata życia.

Pomimo upływu tylu lat, wciąż nie łatwo pogodzić mi się z takim przebiegiem stanu rzeczy… Jestem gotowa do dalszej walki, dlatego pragnę zwrócić się do Was z prośbą o pomoc!

Maks przyszedł na świat w maju 2008 roku. Od pierwszych swoich chwil synek toczy nieustanny bój z wieloma problemami. Stwierdzono u niego czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce, lekooporną padaczkę oraz refluks żołądkowo-przełykowy. Stan Maksa był na tyle poważny, że chłopiec musiał przejść zabieg tracheotomii. Jego potrzeby terapeutyczne są bardzo duże. Niestety nie jestem w stanie im sprostać. Każdy Wasz gest ma dla mnie wielkie znaczenie!

Mama Maksymiliana