Katarzyna Pyzik

Apel

Obudźmy Kasię, musi żyć dla swoich córek!

Słowa wydają się niewystarczające, kiedy przychodzi nimi opisać uczucia towarzyszące najbliższym, którym jeden wypadek wywraca świat do góry nogami. Niestety naszą rodzinę to spotkało…

Był 17 stycznia 2022 roku, kiedy moja żona Kasia została potrącona przez samochód w drodze do pracy. Nie dotarła do przedszkolaków, które na nią czekały, nie dotarła również do naszych córeczek – Oliwi, Martynki i Dagmarki, którym w jedną chwilę została odebrana cała życiowa radość.

Brakuje nam jej uśmiechu, życzliwości, energii i troski, z jaką każdego otaczała. Jej gotowości do działania i niesienia pomocy innym… Tak wiele straciliśmy.
W wyniku wypadku, Kasia doznała poważnego urazu głowy z obrzękiem mózgu, krwotokiem i krwiakiem przy rdzeniu mózgowym w miejscu nieoperowalnym - lekarze nie chcą odbierać nam nadziei i podcinać skrzydeł, ale jak powiedzieli trzeba być nastawionym na najgorsze, rokowania nie są optymistyczne. Decyzją specjalistów została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, a my patrzymy ze strachem w przyszłość. Na tym etapie nie wiemy jak dalekie zmiany zaszły w jej organizmie, a już ujawnił się paraliż lewej części ciała.

Wiemy, że nadzieją dla Kasi na – choćby w małym stopniu – powrót do normalności jest długoterminowa, intensywna i systematyczna rehabilitacja. Stąd nasza ogromna prośba o Państwa wsparcie, bez którego niewiele będziemy w stanie zdziałać w walce o naszą żonę i mamę… Państwa pomoc jest dla nas teraz niezwykle ważna, dlatego już teraz, prosto z serc – DZIĘKUJEMY!

Szczepan – mąż Kasi wraz z córkami