Julia Butryn

Apel

Cześć! Jestem Julcia! Przyszłam na świat nagle w lipcu 2021 roku w 27 tygodniu ciąży, niestety nie umiałam sama oddychać i lekarze musieli mnie reanimować przez 25 min. Spędziłam w szpitalu 112 dni, na początku w stanie krytycznym lecz bardzo chciałam poznać moich rodziców, więc dzielnie walczyłam i nie odpuszczałam. Nie umiem jeszcze jeść i połykać sama dlatego mama z tatą muszą karmić mnie przez PEGa - taką rurkę którą mam zamocowaną bezpośrednio do żołądka. Oddycham przez tracheostomię to też taka rurka tylko, że w szyi. Zbiera mi się w niej dużo wydzieliny więc rodzice muszą co chwilę odsysać mi ją ssakiem.

Dzielnie ćwiczę codziennie z rodzicami oraz 5 razy w tygodniu z fizjoterapeutami na zajęciach, bardzo to lubię! Chociaż nie umiem siedzieć, chodzić ani przekręcać się na boki moi rehabilitanci bardzo często mnie chwalą, a ja sama coraz stabilniej trzymam głowę oraz coraz częściej poruszam nóżkami w których mam obniżone napięcie mięśniowe. Mam Mózgowe Porażenie Dziecięce, niedosłuch obustronny, dysplazję oskrzelowo-płucną i choruję na padaczkę, więc muszę być pod stałą kontrolą neurologa, okulisty, laryngologa, pulmonologa, audiologa i ortopedy.

Cały czas z rodzicami odwiedzam różnych lekarzy specjalistów, żeby kontrolować moje dolegliwości oraz ciężko pracuje z fizjoterapeutami, osteopatą, neurologopedą i psychologiem. To wszystko jest bardzo kosztowne! Dlatego proszę przekaż na mnie swoje 1,5% podatku lub wpłać darowiznę, a ja dalej będę walczyć i ciężko pracować, żebym była zdrowa! Wszystko publikuje na moim Facebook’u i Instagramie @julunia_wojowniczka zapraszam do śledzenia!

Dziękuję za każdy gest!
Julia z Rodzicami