Jaroslaw Tkachenko

Apel

Chcę podzielić się sytuacją, która nie jest dla mnie łatwa, a raczej zmuszona jestem Wam ją opowiedzieć i prosić o pomoc dla mojego synka. Jestem mamą Jarosława, który urodził się w lipcu 2022 roku w Szczecinie, w Polsce, kiedy na Ukrainie trwała już wojna. Mój mąż, chcąc chronić mnie i nienarodzone dziecko, wysłał nas za granicę. Do Polski przyjechałam sama, ukrywając się przed wojną w czasie ciąży. Ojciec dziecka pozostał na Ukrainie. Przeprawa była bardzo trudna i długa, gdyż w oczekiwaniu na pociąg jadący w stronę granicy z Polską konieczne było ukrywanie się w schronach.

Po przybyciu do Polski urodziłam Jarosława. Stwierdzono u niego uogólnioną artrogrypozę. Ma problemy z układem mięśniowo-szkieletowym i układem mięśniowym. W drugim miesiącu życia założono mu rurkę tracheostomijną i gastrostomijną. Syn wymaga ciągłej intensywnej rehabilitacji i fizykoterapii, która polega na stałej wentylacji płuc i dostarczaniu tlenu. To wszystko są drogie urządzenia, których nasza rodzina nie jest w stanie kupić samodzielnie.
Jarosław ma teraz 1 rok i 3 miesiące - jeśli teraz zastosujemy odpowiednią terapię, syn ma szansę na częściowy powrót do zdrowia i przystosowanie się do społeczeństwa.

Z góry dziękuje za twoją pomoc.

Z wyrazami szacunku, mama Jarosława.