Jagoda Skiepko

Apel

„Jestem Jagoda i mam 3 lata. Lubię tańczyć i jeździć na rowerze. Lubię bawić się z Figlem - to mój chomik".

Marzymy, by kiedyś usłyszeć podobne słowa od naszej córki. Niestety Jagoda nie mówi, nie komunikuje swoich potrzeb. Często doświadcza silnych obciążeń sensorycznych, które prowadzą do długotrwałego płaczu i krzyku. Nie możemy zostawić jej pod opieką nikogo innego, nawet dziadków.

Do diagnozy córki w kierunku spektrum autyzmu skłoniło nas to, że córka w wieku 2,5 roku nie zaczęła jeszcze mówić, wykazywała nikłe zainteresowanie innymi dziećmi oraz długie godziny bawiła się w swoje mocno schematyczne zabawy. Zdecydowaliśmy się na kilka obserwacji Jagody u specjalistów: psychologów, pedagogów specjalnych i neurologopedów. Zgłosiliśmy się także do miejscowej poradni psychologiczno-pedagogicznej, gdzie Jagoda przeszła testy rozwojowe. Opinie wszystkich specjalistów oraz wyniki testów jednoznacznie wskazywały na spektrum autyzmu, co po swojej diagnozie ostatecznie stwierdził psychiatra dziecięcy (kod choroby ICD10: F84.0).

Chcąc, jak najlepiej wesprzeć Jagodę w rozwoju jeździmy na terapie. Jedna z nich to kilkuletnia terapia psychologiczna dla dzieci w spektrum autyzmu metodą ESDM. Druga - neurologopedyczna, nastawiona na rozwój mowy. Dodatkowo Jagoda, żeby miała kontakt z rówieśnikami, uczęszcza na grupowe zajęcia przypominające takie jak są w przedszkolu.

Miesięczne koszty terapii są bardzo duże, wynoszą ponad 2 tysiące złotych. Są to koszty stałe a dochodzą do tego ponadto wizyty lekarskie czy u fizjoterapeuty. Zalecono nam także zajęcia integracji sensorycznej raz w tygodniu.

Fundusze, które udałoby nam się zgromadzić na subkoncie fundacji przeznaczylibyśmy na opłacenie zajęć na które obecnie uczęszcza Jagoda oraz na zakup specjalistycznego komunikatora do komunikacji alternatywnej (AAC), którego koszt to ok. 5 tysięcy złotych. Naszą sytuację komplikuje również fakt, że Jagoda być może będzie musiała uczęszczać do przedszkola terapeutycznego dla dzieci z autyzmem a w takim przedszkolu dziecko może przebywać jedynie do godz. 13:00. W tej sytuacji jedno z nas musiałoby całkiem zrezygnować z pracy zawodowej lub wykonywać ją w znacznie mniejszym wymiarze.

Będziemy wdzięczni za każdą okazaną pomoc.
Agnieszka i Marek-rodzice Jagody