Ignacy Szczykulski

Apel

Ignaś został przyjęty do szpitala 04.09.2024 r. z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych. 05.09.2024 r. pojawiło się zgrubienie na policzku, które tłumaczono rosnącym zębem. Po tygodniu został wypisany do domu pomimo utrzymujących się silnych bóli brzucha występujących w nocy.

Następnie w ciągu kilku kolejnych dni 2 razy byliśmy na SOR, bo ból brzucha był bardzo silny, zwykłe środki przeciwbólowe nie pomagały. W końcu po tym, jak nastąpił paraliż połowy twarzy, przyjęto nas znowu na oddział. Diagnostyka trwała do końca września. Rezonans głowy pokazał bardzo duże zmiany rozlane w układzie nerwowym i okolicach zatoki, zniszczone kości, płyn mózgowo-rdzeniowy wyciekający przez nos. W międzyczasie nastąpiło porażenie też nerwu twarzowego z drugiej strony. Stan Ignasia był zły, nie miał siły siadać ani nawet siedzieć z podparciem, nic nie jadł i nie pił. Wynik biopsji - chłoniak Burkitta. Tego samego dnia, którego postawiono diagnozę, Ignaś trafił na onkologię, gdzie od razu wdrożono leczenie. Chemioterapia bardzo intensywna, bo nowotwór też bardzo agresywny. Zajęcie OUN i płynu mózgowo-rdzeniowego oznaczało najsilniejszy schemat leczenia. Obecnie kończymy chemioterapię, Ignaś wreszcie jest w remisji.

Ignaś potrzebuje wsparcia logopedy, wzmocnienia aparatu mowy, terapii psychologicznej, Ignaś był w bardzo złym stanie psychicznym przez długi czas. Izolacja i brak możliwości kontaktu z rówieśnikami miały i mają wpływ na stan Ignasia. Dodatkowo przydałoby się wzmocnienie mięśni. Po leczeniu będziemy musieli być bardzo czujni i szybko działać w przypadku zaobserwowania jakichkolwiek niepokojących objawów. Do końca nie wiemy, jakie będą skutki chemioterapii i co nas czeka.

Zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie. Każdy gest ma znaczenie!

DZIĘKUJEMY!
Rodzice Ignasia