Gabriel Konys

Apel

Cześć! To ja, Gabryś 🙂
Troszkę się pospieszyłem z przyjściem na świat — urodziłem się w 28. tygodniu ciąży. Ważyłem zaledwie 1280 gramów i mierzyłem 33 centymetry. Byłem tak maleńki, że nawet skarpetki od lalek mojej siostrzyczki były na mnie za duże! Niestety, moje przedwczesne narodziny nie skończyły się tylko na tym, że byłem malutki. Dostałem 5 punktów w skali Apgar, a w szpitalu lekarze zdiagnozowali u mnie retinopatię wcześniaczą.

Przeszedłem zabiegi laserowe, później zastrzyki i regularne kontrole wzroku co dwa tygodnie. Miałem też krwawienie dokomorowe IV stopnia. Po dwóch miesiącach w końcu mogłem wrócić do domu, ale nasza walka o zdrowie dopiero się zaczęła. Co tydzień mama budzi mnie bardzo wcześnie, żebyśmy mogli pojechać do specjalistów. Regularnie uczęszczam też na rehabilitację, ponieważ mam wzmożone napięcie mięśniowe. Moja lewa strona ciała jest słabsza, a gdy upadam w lewo, nie potrafię samodzielnie wrócić do pozycji wyjściowej. Niedawno lekarze zdiagnozowali u mnie dziecięce porażenie mózgowe trzech kończyn. Rehabilitacja jest dla mnie niezbędna, ale bardzo czasochłonna. Samo dojazdy pociągiem zajmują nam ponad 4 godziny, mimo że same zajęcia trwają tylko godzinę. Od września uczę się w szkole w Lasowicach Wielkich. Codziennie przechodzę tam intensywne ćwiczenia, które pomagają mi stawać się coraz bardziej samodzielnym. Dostałem też aktywny wózek, ale mogę korzystać z niego tylko w szkole. Bardzo potrzebuję podobnego wózka także w domu, by dalej się rozwijać.

Prosimy o wsparcie, bym mógł kontynuować rehabilitację i codziennie robić małe kroki ku większej samodzielności.

Z wdzięcznością – Gabryś z rodzicami