Franciszek Baraniak

Apel

Zwracam się do Państwa z olbrzymią i pilną prośbą o pomoc - sytuacja, w której się znalazłam, jest naprawdę trudna… Stan mojego kochanego synka Frania jest ciężki, a jestem matką samotnie wychowującą dwoje dzieci i nie stać mnie na rehabilitację…

Pierwsze lata życia Frania upłynęły na niezliczonych godzinach rehabilitacji i wizyt lekarskich. Urodził się z ciąży bliźniaczej jako wcześniak już w 31 tygodniu. Od pierwszych chwil potrzebował intensywnego wsparcia medycznego, gdyż jego stan był niepokojący - w 20 dobie przeszedł operację zrośnięcia jelit, które do tej pory przysparzają mu licznych dolegliwości. Przeszedł szereg rutynowych badań diagnostycznych i genetycznych. Stwierdzono u niego zaburzenia napięcia mięśniowego, nieprawidłowości ośrodkowego układu nerwowego, stridor, światłowstręt, zaburzenia widzenia, brak reakcji źrenic na światło, brak postępów w kontaktach społecznych.

Nie tracę jednak nadziei! Wciąż szukam nowych możliwości, ale ich koszty są przeszkodą nie do pokonania. Możecie Państwo jednak wszystko zmienić! Chciałabym móc kontynuować intensywną rehabilitację syna - przynosiła ona pierwsze zadowalające efekty, ale niestety skończyły mi się na nią środki…

Proszę o pomoc, los mojego synka leży tylko w moich i Państwa rękach!
Mama Frania