Fabian Ostrowski

Apel

W 2015 roku u mojego Fabiana dostrzegłam pierwsze niepokojące objawy, wiążące się problemami z widzeniem w ciemności. Choroba zaczęła szybko postępować, pogarszając jakość i ostrość widzenia. Zaniepokojona, udałam się z synem do okulisty, który po badaniu wzroku zalecił okulary korekcyjne z powodu dużego astygmatyzmu. Niestety trudności syna wciąż postępowały. W związku z tym, postanowiliśmy zasięgnąć porady u innego specjalisty - zauważył on ziarnistość na siatkówce, kierując nas w trybie pilnym do szpitala we Wrocławiu. Tam postawiono diagnozę dystrofii siatkówki barwnikowej i plamki bieguna tylnego. Od tego czasu nieustannie szukamy pomocy w najlepszych ośrodkach w Polsce. Przeszliśmy także konsultację u genetyka, który stwierdził konieczność przeprowadzenia bardzo kosztownych i nierefundowanych badań, aby móc postawić ostateczne rozpoznanie. W Katowicach usłyszeliśmy, że schorzenie Fabiana jest nieuleczalne i prowadzić może do całkowitej utraty wzroku. Te słowa całkowicie mnie załamały… Boję się o przyszłość i samodzielność mojego chłopca. Sytuacja jest trudna, bronię się jak tylko mogę, ale niestety dolegliwości syna się nasilają. Fabian za kilka miesięcy skończy 15 lat. Wieczorami całkowicie traci zdolność widzenia i nie wychodzi sam z domu. W słabym oświetleniu nie jest w stanie samodzielnie się poruszać, potrzebuje wsparcia w podstawowych, codziennych czynnościach. Chłopiec potrzebuje stałej opieki, rehabilitacji wzroku oraz terapii, która umożliwi mu naukę funkcjonowania z chorobą. Gromadzimy środki na drogie badania genetyczne i dalszą rehabilitację. Dzięki poszerzeniu diagnostyki będziemy w stanie uzyskać ostateczną diagnozę i lepiej dopasować leczenie. Nie poddajemy się, wierząc, że nadzieja umiera ostatnia. Dziękujemy!

Mama z synem.