Bartosz Pęksa

Apel

Historia naszego synka rozpoczęła się podobnie do tych, w których rozszczep kręgosłupa zostaje zdiagnozowany jeszcze w okresie prenatalnym. To właśnie podczas jednej z wielu wizyt kontrolnych lekarz stwierdził u Bartosza wodogłowie, a dalsza diagnostyka ujawniła współistniejącą przepuklinę oponowo-rdzeniową na odcinku lędźwiowym kręgosłupa.

Wiadomość o tym, że nasz synek jest chory była druzgocąca. Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z tym schorzeniem, a prognozy lekarzy o tym, że Bartuś może być roślinką i urodzić się z wieloma innymi wadami rozwojowymi, tylko mocniej potęgowały nasz strach.

Postanowiliśmy jednak o niego zawalczyć i wszystkie złe myśli zeszły na drugi plan, bo od tamtej pory liczył się już tylko Bartosz.

Pierwsza operacja miała miejsce kilka godzin po narodzinach i było nią zamknięcie przepukliny, następnie miał miejsce zabieg wstawienia zastawki komorowo-otrzewnowej ze względu na wodogłowie. Przy rozszczepie kręgosłupa bardzo częstym objawem jest pęcherz neurogenny, który również towarzyszy naszemu synkowi, przez co wymaga on regularnego cewnikowania. Ponadto boryka się z obniżonym napięciem kończyn dolnych, co znacząco utrudnia jego rozwój ruchowy.

Obecnie Bartosz już od dłuższego czasu porusza się na wózku inwalidzkim, który ułatwia mu funkcjonowanie. Jest bardzo radosnym i uśmiechniętym dzieckiem. Robi duże postępy podczas rehabilitacji oraz zajęć z logopedą, psychologiem, pedagogiem i zajęć sensorycznych. Dzięki Waszej pomocy i przekazaniu darowizn dla Bartosza mogliśmy uczestniczyć w turnusie rehabilitacyjnym.

W ubiegłym roku syn miał dwie operacje pierwsza to nacięcie ścięgna Achillesa, ponieważ wystąpił przykurcz w nóżce. Natomiast druga dotyczyła złamania kości udowej, gdzie konieczna była szybka operacja.

Pełni nadziei, zwracamy się do Państwa z gorącą prośbą o pomoc. Jedynie z Państwa wsparciem będziemy w stanie zapewnić naszemu dziecku potrzebną opiekę specjalistów i długoterminową rehabilitację, która pozwoli nam realnie zawalczyć o jego lepszą przyszłość. Każdy Państwa gest jest dla nas ważny.

Wdzięczni rodzice Bartosza