Anna Ostrowska

Apel

Mam na imię Ania i pragnę podzielić się z Wami moją historią.

W 2023r. wyczułam guza w lewej piersi. Na początku wmawiałam sobie, że to tłuszczak, jednak coraz większy ból nie dawał mi spokoju. W styczniu 2024r. usłyszałam "Ma pani guza, potrzebne są dalsze badania".

Po dwóch biopsjach cienkogłowych i gruboigłowych, po dwóch mammografiach, w tym jedna z kontrastem doczekałam się diagnozy. Rak lewej piersi luminalny B Her 2 ujemny. Pierwsza myśl "Przecież chciałam doczekać się wnuków, zobaczyć tyle miejsc" i nagle wszystko się zatrzymało.

Na szczęście mój mąż, dzieci, rodzina uświadomili mi, że to nie koniec. Rak to nie wyrok, to tylko kolejna z przeszkód do pokonania. Zaczęłam walkę w kwietniu, poddałam się mastektomii lewej piersi wraz z usunięciem węzłów chłonnych. Obecnie jestem w trakcie chemioterapii borykając się z jej skutkami ubocznymi i czeka mnie także radioterapia.

To nie będzie koniec, następnym etapem będzie rehabilitacja i terapia lekiem ABEMACYKLIB. Terapia jest wskazana dla osób z rakiem piersi, przerzutami do węzłów chłonnych i z wysokim ryzykiem wystąpienia nawrotu choroby. Hormonoterapia i ABEMACYKLIB hamują namnożenie komórek rakowych.

Niestety bez Waszej pomocy nie mam szans na ten lek, ponieważ nie jest on refundowany w Polsce. Jego koszt miesięczny wynosi 8000zł, a terapia nim będzie trwać 36 miesięcy.

Z całego serca proszę o wpłaty i udostępnianie zbiórki. Każdy grosik się liczy.
Dziękuję z całego serca za każdy gest!

Ania