Alicja Podjaska

Apel

Dzień dobry! Nazywam się Ala, mam 10 lat i zwracam się do Państwa z olbrzymią prośbą o wsparcie mnie w walce z moją okropną chorobą…

Pewnego dnia poczułam się gorzej i w ciężkim stanie trafiłam do szpitala w Krakowie na Oddział Intensywnej Terapii. Stwierdzono u mnie kwasicę, która jest bardzo niebezpiecznym i często jednym z pierwszym objawów cukrzycy typu 1 - czyli choroby, którą lekarze mi zdiagnozowali. Nikt wcześniej w mojej rodzinie nie walczył z taką przypadłością. Choroba odbiera mi wiele pięknych chwil, które mogłabym spędzić na wspólnej zabawie z koleżankami… Rodzice nieustannie muszą kontrolować poziom mojego cukru i podawać mi zastrzyki z insuliny. Niestety jest to dla mnie olbrzymi stres, bo całe moje rączki są posiniaczone i obolałe.

Razem z rodzicami zbieramy pieniążki na zakup pompy insulinowej, która znacznie poprawiłaby komfort mojego życia i spowodowała, że nie musiałabym codziennie brać wielu zastrzyków. Do normalnego funkcjonowania konieczna jest odpowiednia dieta, ciągła kontrola poziomu cukru we krwi i stały nadzór lekarski. Rodzice śledzą wszelkie nowinki i w miarę finansowych możliwości starają się zapewnić mi odpowiednie warunki do dorastania i oswajania się z chorobą. Koszty wizyt u lekarzy również są bardzo wysokie. Bardzo proszę o pomoc, żebym mogła czerpać z dzieciństwa jak najwięcej radości…

Dziękuję!
Ala