Aleksander Sroka

Apel

Syn urodził się z prawidłowej, donoszonej ciąży. Poród ostatecznie zakończył się cesarskim cięciem. Nic nie wskazywało na problemy, 10 pkt. w skali Apgar zakończyło nasz krótki pobyt w szpitalu.

Do pierwszego roku życia nikt nie zauważył żadnych nieprawidłowości, oprócz częstego, mocnego ulewania, które było zrzucane na refluks. Potem syn zaczął się zamykać w sobie, przestał utrzymywać kontakt wzrokowy, wycofał się z wszelkich interakcji. W międzyczasie pojawiło się podejrzenie, że syn nie słyszy - miał wycinany 3 migdał oraz drenaż uszu. Po tych zabiegach stało się jasne, że to nie słuch jest problemem.

Syn pomimo, że w czerwcu 2024 roku skończył 4 latka nie mówi. Otrzymaliśmy diagnozę "autyzm, padaczka, afazja, ADHD, opóźnienie umysłowe". Od tego momentu wszelkie nasze fundusze idą na badania i wizyty u lekarzy, oraz na wszelkie terapie i turnusy rehabilitacyjne.

Wierzymy, że za murem autyzmu, który kruszymy lekami i terapiami dalej jest nasze radosne, pogodne dziecko, które w przyszłości będzie w pełni samodzielne.

Dziękujemy za każdą wpłatę.

Rodzice Aleksandra.