Aleksander Pieczak

Apel

Proszę o pilną pomoc! Pięcioletni Oluś musi stoczyć walkę z bardzo podstępną i śmiertelnie niebezpieczną chorobą, jaką jest ostra białaczka limfoblastyczna. Każda złotówka będzie kluczowa, w szczególności, że mamy coraz mniej czasu…

Wydawało się, że ta jesień nie różni się od poprzednich i Oluś zwyczajnie się przeziębił, ale prawda była zgoła inna. Z biegiem czasu syn robił się coraz bardziej osłabiony, stracił apetyt, pojawiła się gorączka, która nie przechodziła. Każdego dnia Oluś miał coraz mniej sił, zaczął odczuwać uporczywe bóle kości, aż w końcu przestał chodzić… Natychmiast udałam się do lekarza - wyniki badań krwi były niepokojące, co skutkowało wysunięciem podejrzenia białaczki. Niestety moje najgorsze obawy się potwierdziły i u Olusia stwierdzono złośliwy, bardzo agresywny nowotwór szpiku kostnego. Od tego czasu szpital stał się naszym drugim domem - natychmiast wdrożono chemioterapię, której ostatni cykl został źle przyjęty przez organizm chłopca. Jeśli to się powtórzy, to niestety będziemy musieli zaprzestać leczenia tą metodą… Lekiem ostatniej szansy będzie nierefundowany preparat, który jest poza moimi możliwościami finansowymi. Zgromadzone fundusze pragnę przeznaczyć na pokrycie kosztów związanych z dojazdami do odległej kliniki oraz na środki opatrunkowe do portu naczyniowego. Nie wiem jednak, co przyniesie przyszłość i czy sama nie będę musiała sfinansować terapii ostatniej nadziei. Proszę Państwa o pomoc, Oluś to wesoły i mądry chłopczyk, który już w wieku 5 lat, musi stoczyć tak trudną i wyczerpującą walkę o życie… Jestem dobrej myśli i nigdy się nie poddam!

Dziękuję za każdy gest!
Mama Olusia