Wojciech Jakubiak

Apel

Mam na imię Wojtuś, urodziłem się 03.05.2019 roku w jednym z Bydgoskich szpitali. Wszystko było idealnie, dostałem nawet jakieś 10 punktów, mama mówiła, że to bardzo ważne.

Wydawało się, że wszystko będzie dobrze, przychodziła do mnie nawet jakaś Pani, ale to wtedy jak już byliśmy w domu, okazało się, że to Pani położna. Oglądała mnie, czy dobrze przybieram na wadze itd.

Cały czas tak sobie rosłem, niektóre umiejętność nabywałem o czasie inne później... Zaczęły pojawiać się różnice. Mama zauważyła, że nie reaguje na imię, nie utrzymuje kontaktu wzrokowego, nie próbuje się komunikować... Chodziliśmy do różnych lekarzy. specjalistów w swoich dziedzinach. Badali mi nawet słuch pod narkozą... Opinie były podzielone, część mówiła, że jestem chłopcem, mam czas, inni "wszystko jest dobrze trzeba tylko wprowadzić odpowiednią terapię"... Nic nie przynosiło skutku. W końcu udaliśmy się do lekarza skomplikowana nazwa - psychiatra. Pani doktor nie miała wątpliwości kiedy mnie zbadała, okazało się, że mam autyzm, musieliśmy się z nim zapoznać, przyzwyczaić...

Oj nie było to łatwe, teraz już wiemy jak działać, ale potrzebujemy wsparcia, wszystko kosztuje bardzo dużo, wizyty u specjalistów, terapie na które chodzę, Będę wdzięczny za każdą złotówkę.