Adam Kudłacik

Apel

Cześć! Jestem Adaś i przyszedłem na świat w lipcu 2017 roku. Stwierdzono u mnie Zespół Downa, który mocno utrudnia mi funkcjonowanie w świecie. Wszystkie umiejętności muszę wypracować z wieloma specjalistami, różnymi fizjoterapeutami, neurologopedą, logopedą, pedagogiem i osteopatą. Zajmuje mi to dużo czasu i kosztuje wiele wysiłku.

Zanim usiadłem, minęło 18 miesięcy, a pierwszy krok zrobiłem dopiero miesiąc po trzecich urodzinach. Wciąż mam problemy z równowagą, zwłaszcza na schodach i nierównym podłożu. Często mam rozbite kolana, bo zawsze się śpieszę i nie chcę trzymać za rękę rodziców. W gabinetach lekarzy spędziłem olbrzymią część swojego dotychczasowego życia i wciąż muszę często ich odwiedzać. Ostatnie moje badania wykazały anomalię naczyniową w postaci prawostronnego łuku aorty. Tętnica podobojczykowa lewa przebiega za tchawicą i przełykiem, uciska i powoduje zwężenie tchawicy na długości 2 cm do 40%. Dlatego będę pod opieką kardiologa w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, który zdecyduje czy nie potrzebuję kolejnej operacji, czwartej już w moim życiu. To właśnie jest przyczyną częstych infekcji oskrzeli i płuc. Kaszlę intensywnie nawet jak jestem zdrowy. Często odwiedzam Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce, gdzie mnie intensywnie uczą prawidło oddychać i kaszleć. Z powodu niedosłuchu będę nosił aparaty słuchowe, miałem już pierwsze odlewanie wkładek do uszu. Wciąż nie udało mi się pożegnać z pieluchą, ale to chyba jeden z mniejszych z moich problemów. Chciałbym nauczyć się mówić wyraźnie, tak żeby inni mnie rozumieli, nie tylko najbliżsi.

Mamusia i Tatuś bardzo starają się zaspokoić moje wszystkie potrzeby, ale niestety problemów wciąż przybywa. Dzięki Waszej finansowej pomocy jest im łatwiej.

W imieniu swoim oraz Rodziców, pięknie dziękuję!

Adaś