Filipek przyszedł na świat w dramatycznych okolicznościach. Miał problemy z oddychaniem i krążeniem. Dopiero po dwóch miesiącach spędzonych w szpitalu mogliśmy zabrać go do domu. Synek jest pod stałą kontrolą lekarzy. Staramy się robić wszystko, aby zapewnić mu jak najlepszą przyszłość, aby był samodzielny.
Filipek zmaga się na co dzień z licznymi schorzeniami m.in.: encefalopatią niedokrwienno-niedotleniową, padaczką oraz niedowładem spastycznym czterokończynowym. Synek ma też wzmożone napięcie mięśniowe i wiotkość tchawicy. Filipek niedługo skończy rok, ale nie siada i nie obraca się z plecków na brzuszek.
Rehabilitacja to nasza codzienność. Tylko ona i profesjonalny sprzęt medyczny daje szansę na poprawę stanu Filipka. Niestety to wiążą się z ogromnymi kosztami, które zaczynają nas przerastać. Prosimy, pomóż! Bez wsparcia Filipek nie ma szans na normalne życie.
Rodzice