Moja codzienność zawsze wiąże się z Kamilem. Nie mogę nawet na chwilę zostawić go samego. Jest ode mnie zależny i beze mnie nie poradzi sobie z niczym. Wszystko przez przeklęte czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce. Być może samo to nie byłoby najgorsze, gdyby jeszcze nie padaczka, która zabiera wiele cennego czasu Kamilka. Syn ma zaledwie 26 lat, a już zmaga się z osteoporozą. W ogóle jego cały kręgosłup wygląda jak litera S. Skolioza postępuje i Kamil już ma krzywo ustawioną miednicę. Nawet najlepszy sprzęt nie zatrzyma tej podstępnej choroby. Dlatego muszę jak najczęściej zabierać syna na turnusy rehabilitacyjne. Częste i przede wszystkim regularne ćwiczenia dają nadzieję na to, że kręgosłup przestanie się krzywić.
Aby to się stało potrzebujemy ponad 15 tysięcy złotych. Dla naszej rodziny to kwota olbrzymia i choćbyśmy chcieli, nie uda nam się jej zebrać. Dlatego serdecznie proszę o choć najmniejsze wsparcie. Tomek sam o nie nie poprosi. Nie potrafi mówić… Dlatego, jako mama błagam o to, aby choć trochę móc ulżyć mojemu synkowi w codzienności.
Ewa, mama Kamila
Bardzo prosimy Państwa o wsparcie. Pomóc można poprzez portal siepomaga.pl:
https://www.siepomaga.pl/en/kamil-czura