Nikos Rangotis

Apel

O tym, że dzieje się coś złego z naszym synkiem dowiedzieliśmy się w 28 tyg ciąży. Poszliśmy na kontrolne usg podczas którego usłyszeliśmy, że nasz synek walczy o życie. Obszerny wylew krwi do mózgu. Diagnoza była dla nas ogromnym szokiem, dosłownie w jednej chwili rozpadł się nasz cały świat. Do momentu porodu nie wiedzieliśmy czy Nikos przeżyje, a jeśli tak to w jakim będzie stanie.

Na szczęście Nikos to mały wielki wojownik który od dnia porodu codziennie walczy o lepsze życie. Pomimo że od początku został spisany przez wielu lekarzy na straty to nie poddaje się i z uśmiechem na twarzy pokazuje że ma siłę i chęć walki o siebie, dlatego już w szpitalu zaczęliśmy intensywną rehabilitacje. Niestety wylew zajął ogromną część prawej strony mózgu na wskutek czego powstały jamy leukomalacyjne ( tak zwane dziury w mózgu) które odebrały mu szansę na normalne funkcjonowanie. Po porodzie usłyszeliśmy ostateczną diagnozę o : mózgowym porażeniu dziecięcym, skoliozie oraz skrajnie obniżonym napięciu mięśniowym. Ze względu na to, stan Nikosia wymaga ciągłej rehabilitacji oraz nieustannej opieki wielu specjalistów m.in: neurologa, ortopedy, gastrologa, neurologopedy, osteopaty, okulisty, audiologa, genetyka, rehabilitantów... Wszystkie wizyty, terapie, badania wykonywane są prywatnie co wiąże się z ogromnymi kosztami. Dodatkowo, aby Nikos mógł się rozwijać dalej powinien systematycznie uczęszczać na turnusy rehabilitacyjne oraz być zaopatrzony w odpowiedni sprzęt m.in : ortezy, gorsety oraz wózek. W lutym synek skończy dwa lata, a dalej przemieszcza się na krótkie dystanse jedynie pełzając. Jesteśmy świadomi tego że jego stan zdrowia będzie wymagać rehabilitacji do końca życia dlatego mamy nadzieję, że wspólnymi siłami będziemy wstanie zapewnić mu wszystko czego potrzebuje do dalszego rozwoju. Za każdą przyjacielską dłoń serdecznie dziękujemy!

Rodzice Nikosa