Mariusz Kubik

Apel

Mariuszek jest kochanym i dzielnym chłopcem. Urodził się 21.06.2017r i wydawało się, że jest zupełnie zdrowy. Choroba jednak już od samego początku nie odstępuje go na krok. Zaczęło się niepozornie – nieprzybieranie na masie ciała, mały apetyt, infekcje błony śluzowej jamy ustnej. Aż nagle Mariuszek zachorował na ciężkie zapalenie płuc. Nie działały żadne antybiotyki. Wtedy otrzymaliśmy diagnozę – CIĘŻKI WRODZONY NIEDOBÓR ODPORNOŚCI. Leczenie było dla nas jeszcze większym szokiem, gdyż musiał nastąpić przeszczep szpiku. Dawcą szpiku był starszy braciszek Mariuszka – Konradek. Mimo, że wszystko się udało, parametry nowego szpiku nie były zachwycające – coś ewidentnie nadal było nie w porządku. Nadszedł dzień, gdy Mariuszek zaczął żółknąć i doszło do żółtaczki, a także nie mógł się poruszać, ponieważ wystąpił ogromny stan zapalny kolana. Po licznych badaniach zszedł na nas kolejny grom z nieba – POSZCZEPIENNA GRUŹLICA KOŚCI. Mariuszek musiał przejść bardzo ciężką terapię czterema antybiotykami. Przy tak intensywnym leczeniu uszkodzeniu uległa śledziona, która musiała być usunięta, kości nóżek, które szczęśliwie zostały wyleczone i wątroba. Lekarze poinformowali nas, że jedynym ratunkiem dla Mariuszka jest PRZESZCZEP WĄTROBY. Do przeszczepu doszło 29.07.2021 – dawcą była tym razem mama Mariuszka. Powolutku Mariuszek dochodzi do siebie. Jednak cała uwaga kieruje się teraz ku wielowymiarowemu powrotowi do zdrowia – Mariuszek musi do końca życia brać przeciwodrzutowe leki immunosupresyjne, unikać zatłoczonych miejsc, by nie narażał się na infekcje, przechodzić rehabilitacje ruchową, która pozwoli nadrobić opóźnienie w rozwoju wynikające z długich i częstych hospitalizacji, a także licznych zabiegów operacyjnych. Mariuszek ma szanse na normalne życie, jednak teraz, by tak mogło być, potrzebne są stałe środki finansowe, których nam rodzicom coraz ciężej jest zapewniać. Za każdą możliwą pomoc jesteśmy Państwu dozgonnie wdzięczni.

Martyna i Grzegorz - rodzice Mariuszka.