Jakub Dziemitko

Apel

Kubuś od urodzenia był inny. Nie uśmiechał się, nie patrzył w oczy, ciężko było go czymś zająć, ciągle płakał, nie gaworzył. Pediatra twierdziła, że wszystko jest w porządku, tylko ja muszę przestać narzekać, bo każda mama ma ciężko...

W wieku 1,5 roku syn zaczął uczęszczać do żłobka i z dnia na dzień przestał mówić „mama”, wydawał tylko kilka dźwięków. Zmieniliśmy żłobek na integracyjny, gdzie jego rozwój ruszył. Duże problemy zaczęły się w przedszkolu, które skierowało nas do PPP. Później szybka wizyta u neurologa, psychiatry, testy psychologiczne i diagnoza: autyzm dziecięcy. Potwierdziło się to, co czułam już od czasu, gdy syn był niemowlęciem, ale pediatra ciągle zaprzeczała i odmawiała wydania skierowania, np. do neurologa.

Kubuś jest pod opieką wielu poradni (genetycznej, metabolicznej) i specjalistów (kardiologa, nefrologa, gastroenterologa itd.). Przez chwilę uczęszczał na rehabilitację, ale nie chce współpracować, przez co każdy fizjoterapeuta po kilku zajęciach nam dziękuje. Chodzi na terapię SI z elementami terapii ręki. Ma przyznane kształcenie specjalne i wczesne wspomaganie rozwoju. Zmieniłam mu przedszkole na integracyjne, w którym zrobił ogromne postępy i już nawet mówią o nim, że wysoko funkcjonuje.

Niestety synowi towarzyszą także problemy w sferze społeczno-emocjonalnej. Ma problemy z agresją i dużą trudność w komunikacji, w wyrażaniu potrzeb. Często zamyka się w sobie i oczekuje, że inni się domyślą.

Jakiś czas temu trafiliśmy do poradni metabolicznej z powodu problemów syna i powiedziano nam wprost, że szukamy na ślepo i marnujemy czas, że trzeba wykonać badanie WES TRIO. Koszt takiego badania to ok. 9 tysięcy złotych, jest to cena za odpowiedź, które problemy rozwojowe Kubusia są genetyczne, a także na które pomogą terapie lub leki.

Bez Państwa mi się nie uda, dlatego prosto z serca proszę o każdy, nawet mały gest. Dziękuję! Mama Jakuba