Leon Matracz

Apel

Witajcie, oto krótka historia naszego synka!

Ciąża z Leosiem była do 33 tygodnia idealna, potem wszystko się zmieniło. Nasz kochany Leoś około 33 tygodnia, doznał wylewów dokomorowych 3/4 stopnia, których przyczyn lekarze nie znają do tej pory… Skutkiem wylewów jest przede wszystkim wodogłowie pokrwotoczne, połowiczne mózgowe porażenie dziecięce, zez zbieżny oraz opóźnienie rozwoju psychomotorycznego. Jesteśmy w trakcie badań genetycznych, może one pomogą wykazać skąd wzięły się te wylewy...

Rehabilitację zaczęliśmy w 3 miesiącu życia Leosia. Mieszkamy w Niemczech, jednak nie byliśmy i nie jesteśmy zadowoleni z tutejszej rehabilitacji, więc jeździmy do Polski, tak często jak tylko możemy sobie na to pozwolić - rehabilitować synka. Leoś musi także uczęszczać do wielu lekarzy specjalistów. Staramy się jeździć co miesiąc na prywatne turnusy, przede wszystkim metodą Vojty, oprócz tego zajęcia z logopedą i psychologiem. Synek ma również ogromne problemy z nadwrażliwością sensoryczną, dlatego uczęszczać musi również na zajęcia z terapeutą SI. Leosia prawa rączka jest bardzo porażona, terapia ręki przynosi niesamowite efekty. Małymi kroczkami jest coraz lepiej, ale prawdopodobnie nigdy nie będzie zdrowa i w pełni sprawna jak lewa. Leoś bardzo tego potrzebuje, aby iść do przodu i walczyć z mózgowym porażeniem dziecięcym.

W ostatnim czasie zaopatrzony został w ortezy na nóżki i ortezkę na prawą rączkę.

Na co dzień Leoś jest bardzo pogodnym, radosnym dzieckiem. Bardzo dużo mówi, lubi czytać z rodzicami książeczki. Jest ciągle uśmiechnięty. Jest naszym promyczkiem i cudem. W październiku skończył trzy latka. Synek jednak jest widocznie opóźniony ruchowo, nie chodzi… ale robi ogromne postępy dzięki rehabilitacji! Dzięki turnusom i nieustannej rehabilitacji nauczył się też sam siadać i coraz lepiej czuje swoje ciało, co kiedyś wydawało się tak odległe. Widzimy, że bardzo chciałby iść ciągle do przodu, jednak jego schorzenia go blokują… Leoś w listopadzie 2023 roku przeszedł trzecią operację główki - wentrikulostomię trzeciej komory mózgowej, ponieważ po poprzedniej operacji znowu zaczął gromadzić się płyn rdzeniowo-mózgowy. Nie mamy na to niestety kompletnie wpływu, ale może tak być, że to niestety nie ostatnia operacja. Ile takie małe dzieciątko musi wycierpieć…

Każdy rodzic bardzo martwi się o swoje dziecko, a my jako rodzice dziecka z niepełnosprawnością boimy i martwimy się o niego jeszcze bardziej. Zadajemy sobie wiele pytań o to, jak wyglądać będzie jego przyszłość…