Oliwia Szypulska

Apel

42 miesiące od początku leczenia.
35 miesiący po przeszczepie komórek krwiotwórczych.
TAK TO JUŻ PRAWIE 3 LATA.

Ostatnio jak aktualizowałyśmy dane, była świeża diagnoza - Jałowa martwica kości obu bioder i obu ramion.
Dodatkowo okazało się, że martwica zawitała już do lewego kolana.
Cud życia po leczeniu chemioterapią i przeszczepie szpiku ma swoje konsekwencje. Okazało się, że w moim przypadku konsekwencjI jest bardzo dużo - każdy staw do wymiany.

Częsta rehabilitacja stawia mnie na nogi, ale ciągle jeździmy po ortopedach, bo oczywiście w końcu udało nam się dotrzeć do ośrodka, gdzie zajmują się wymianą stawów, ale system i oczekiwanie to nawet 3 lata.

Dzięki lekarzom olsztyńskiej onkologii, udało nam się dostać do poradni leczenia bólu niedaleko domu, bo ja przecież jestem dzieckiem, a takiej poradni nie ma w Olsztynie dla dzieci. Bólu, który mi towarzyszy nie widać, ale jest i dzięki pomocy udaje się ustabilizować moje bóle, tak abym mogła chociaż jechać na rehabilitację.

Mimo bólu staram się żyć.
Wychodzić z domu, chociażby na zakupy.

I dalej rehabilitacja w domu, w szpitalu w Olsztynie, w szpitalu w Białymstoku i dodatkowo 2 razy w tygodniu prywatnie. Żeby cała praca włożona w możliwości moich stawów nie poszły na marne. Żeby żyć, trzeba się ruszać...

Dziękuję serdecznie za każde wsparcie!

Z pozdrowieniami, Oliwia.