Jan Siuda

Apel

Janek urodził się w 25. tygodniu ciąży, ważąc zaledwie 870 gramów. Od pierwszych chwil zaskakiwał wszystkich ogromną wolą życia, pokonując trudności, które mogłyby przytłoczyć dorosłego człowieka. Na swojej drodze zmagał się już m.in. z:
- wylewami dokomorowymi III stopnia,
- wodogłowiem pokrwotocznym – obecnie po wymianie zastawki komorowo-otrzewnowej
- retinopatią wcześniaczą,
- dysplazją oskrzelowo-płucną,
- przetrwałym przewodem tętniczym,
- niedokrwistością,
- zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych wywołanych gronkowcem,
- przepukliną pępkową.

Przed Jankiem kolejne wyzwania- czeka go operacja oczu. Lekarz rehabilitacji planuje wypisanie ortez, a my intensywnie ćwiczymy 3–4 razy w tygodniu, gdy tylko zdrowie na to pozwala. Walczymy z asymetrią i zaburzeniami napięcia mięśniowego, by nasz synek mógł się rozwijać. Niestety Janek wciąż nie siada, dopiero zaczyna kontrolować główkę. Samodzielne obroty czy podpieranie się na brzuszku są jeszcze przed nami. Rehabilitanci podkreślają, że powinniśmy już myśleć o pionizatorze.

Janek jest pod opieką wielu specjalistów – neurologa, neurochirurga, okulisty, laryngologa, gastroenterologa, chirurga, neonatologa, pedagoga, psychologa i neurologopedy. Korzysta też z terapii NDT Bobath.

Codzienność to wciąż walka o jego zdrowie, rozwój i przyszłość. Synek bardzo słabo przybiera na wadze, więc próbujemy różnych metod rozszerzania diety z pomocą gastroenterologa i neurologopedy.

Każdy dzień to ogromny wysiłek, mnóstwo wizyt, badań i kosztownych terapii. Dlatego prosimy o wsparcie – każda pomoc finansowa pozwoli nam zapewnić Jasiowi leczenie, rehabilitację i sprzęt, dzięki którym zyska szansę na lepsze życie.

Dziękujemy za każdą okazaną pomoc i dobre słowo.
Rodzice Jasia