Grzegorz Dobrowolski

Apel

Nasilający się ból głowy, nudności, wymioty, brak apetytu. Nasz syn stał się bardzo apatyczny. Te objawy zaniepokoiły nas, umówiona została wizyta u lekarza rodzinnego, który od razu stwierdził problem neurologiczny.

Grzesiu miał problemy z utrzymaniem równowagi i nie wodził wzrokiem za palcem. Lekarz rodzinny dał skierowanie do szpitala w Koszalinie, tam jednak nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Dopiero po powrocie do lekarza rodzinnego i jego interwencji w szpitalu zrobiono szczegółowe badania - w tym rezonans, którego wynik był szokiem. W głowie wykryto guza, który miał 3,5x5cm!

Grzegorz natychmiast śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Szczecinie na oddział neurochirurgii. Przeprowadzono operację usunięcia guza, pobrano próbki do badania histopatologicznego, którego wynik potwierdził, że Grzegorz musi mierzyć się z nowotworem złośliwym - medulloblastomą. Po operacji pojawiły się komplikacje w postaci wodogłowia, konieczne okazało się częste kontrolowanie płynu rdzeniowo-kręgowego oraz wszczepienie zastawek, które regulują ciśnienie wewnątrzczaszkowe. Niestety, mimo operacji, guz odrasta. To oznacza konieczność dalszego, intensywnego leczenia, aby zatrzymać rozwój choroby.

Wiąże się to z dużymi kosztami, dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie. Każdy gest jest dla nas nieocenionym wsparciem.

DZIĘKUJEMY!
Rodzice Grzesia